Można śmiało powiedzieć, że Randy Holden jest najmniej docenionym gitarzystą z lat 60', jakiego wydał świat. Znany bardziej z nagrania płyty razem ze słynnym Blue Cheer w 1969 niż z samodzielnej twórczości przestał udzielać się w branży muzycznej przez prawie 30 lat. Świat niestety czasem nie dostrzega takich postaci, dlatego myślę, że warto przypomnieć chyba jedną z najbardziej rozjebujących gitarowych produkcji roku 1970.
Na Population II pełno tłustych riffów, fuzzu i kwasu.Randy nieźle pokombinował również z efektami i wajchą - przy słuchaniu aż chcę się wygodnie usiąść i zapodać coś adekwatnego do klimatu :). Wokal sprawia wrażenie lekko zapomnianego, ostatecznie ładnie podkreśla całość i nadaję "wajbu".
Warto wspomnieć, że pierwsza solowa produkcja Randy'ego wydana na winylu osiąga dzisiaj ceny rzędu 1000$ i stanowi niemały rarytas dla kolekcjonerów.
Randy Holden - Population II
Download
<<<<<<<<<<<<<
Randy Holden - Guitar God (1996)
<<<<<<<<<<<<<
Na całe szczęście Randy nagrał w 1996 roku drugą solową płytę i nagrywa je nadal. Miłą niespodzianką jest pojawienie się na Guitar God utworu Blue my mind z poprzedniego krążka.
Randy Holden - Guitar God (1996)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz